Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
51 dzień


Wczoraj dopadły mnie zatoki z bólem migrenowym. Byłam kompletnie nie do życia.Dlatego się nie odzywałam. Trening zrobilam 23 min zaledwie. Ale zawsze coś. Położyłam się po 19 i spalam do 3 . Potem na 5 miałam do pracy.  Dietkowo dalej mi idzie.  Trzymam się.  Ale czasami nachodzi mnie ochota na jakiś duży deser mega slodki. Ale zjadam wafelka i jest dobrze. Pije kawę i za godzine zrobię jakiś trening. Mam nadzieję .Bo czasami mam mocnego lenia. Ale upragniona sylwetka sama się nie zrobi

  • Marzycielka1985

    Marzycielka1985

    19 lutego 2022, 15:36

    Mam nadzieję że już dzisiaj dobrze się czujesz. Ja nie mogę zmobilizować się do ćwiczeń... Mam wielki zapał ale niestety na nim się zawsze kończy mój trening. Miłego weelendu😘😘😘