Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela, 11 luty


Kolejny dzień diety rozpoczął się miłą wiadomością. Waga pokazała 57,3, to znaczy, że schudłam już 2,7 kg, a więc zostało jeszcze 2,3 kg.

Dziś na śniadanie zjadłam jajecznicę z 2 jajek i 2 kromki chleba razowego z pomidorem, na 2 śniadanie jabłko, na obiad pieczone udko kurczaka i sałatkę grecką, na podwieczorek jabłko, a na kolację jogurt naturalny z kiwi.

Jeżeli chodzi o ruch byłam dziś pieszo  na zakupach (1 km w dwie strony), potem zrobiłam ćwiczenia kardio (45 min), a teraz chcę jeszcze zrobić trening siłowy.

Jutro muszę od rana jechać do miasta, załatwić formalności ze starym operatorem Internetu, no i jutro niestety wracam do pracy. Na ćwiczenia chyba nie będę mieć czasu, chyba że wcześnie rano, albo wieczorem po pracy.