Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NOWY POMYSL NA DODATKOWA MOTYWACJE - link do
e-book


Poczytalam dzis pamietik jednej z dziewczyn i dal mi on do myslenia

Po pierwsze bardzo fajna forma. Przejrzyscie widac co sie danego dnia zrobilo z zalozen a co nie. Po drugie byl tam podpunkt o zadbaniu o cialo konkretnie skora i tak sobie mysle ze warto nad tym przystanac na chwilke. Od czasu kiedy urodzilam pierwsze dziecko wlasciwie moja skora zostala pozostawiona sama sobie. Najpierw jak juz mi sie udalo wziac 4 minutowy prysznic to czulam sie jak bohater dnia (a gdzie tu myslec jeszcze o jakichs kremikach itp). a pozniej  poprostu zostalo to wyparte z moich codziennych normalnych czynnosci. Mysle ze warto, szczegolnie przy odchudzaniu, pomyslec i wspomodz rowniez jakos skore a z czasem, kto wie, moze wejdzie mi to znowu w nawyk (maseczki na twarz, sole do kompieli,smarowidla albo chociaz prysznic naprzemienny-jakikolwiek uklon w kierunku skory).

A wiec bede miala nowe punkty do odchaczenia

 posilki-moze nie bedzie mi sie chcialo pisac wszystkiego po kolei ale choc wpisze tutaj ile ich bylo i w przyblizeniu kilokalorii, ilosc wypitych plynow (woda, herbata),aktywnosc fizyczna,dbalosc o cialo 

posilki - 3 glowne (sniadanie, lunch, obiad FITATU wskazuje okolo 1200 CAL.+5 pierniczkow wlasnej roboty + 5migdalow)

plyny - okolo 1.5l.

cwiczenia- zaliczone (cardio)

dbalosc o cialo (szybki prysznic w zimnej wodzie-przypadek hahahah  brak cieplej hahahha)

NO I PROSZE WYSZLO SZYDLO Z WORKA I TERAZ ODRAZU WIDAC CZARNO NA BILALYM  JAK KIEPSKO SIE PROWADZE NA DIECIE=posilki TYLKO 3 :( PODJADANIE JAKICHS PIERNICZKOW(szloch)

na dzien dzisiejszy nie mam klopotu z motywajca, ciagle jednak wszystko to co robie nie jest wbudowane w moje DNA i uplynie jeszcze wiele czasu zanim to sie stanie a po drodze bedzie na mnie czychalo wiele pokus i dni zwatpienia, dlatego zainteresowal mnie tytul artykulu, ktory wklejam sobie tutaj tak "ku pamieci"  (nie ma tu chyba nigdzie zakladek do zachowywania sobie fajnych artykolow?) na chwile kiedy bedzie sie trzeba czyms znowu podpompowac (dla zainteresowanych jest to e-book “Zbuduj w sobie motywację. Jak rozpalić w sobie ogień motywacji i jak nie pozwolić aby zgasł? ”)

 http://odchudzaniemotywacja.blogspot.gr/2015/04/ja...

  • fitnessmania

    fitnessmania

    30 marca 2017, 14:06

    A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi