Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no, wczoraj na basen nie poszłam


a i trening na siłowni był mniejszy
pominełam gimnastyke na sali lustrzanej, te wszystkie brzuszki, rozciągania... (tylko skakanka, bieżnia, rower x 2 i nordic walking)
ale za to szorowałam podłoge w salonie, kazdy kafelek drewnianej mozaiki zgodnie z kierunkiem słojów drzewa... połowę zrobiłam, to chyba starczy za gimnastyke górnej czesci ciała
ramion nie czuję... nie! ZA BARDZO CZUJĘ, WSZYSTKIE MIĘŚNIE PULSUJĄ
oj, boli
i kolana bola, bo przeciez podłoge szoruje - klęcząc

dzisiaj przed poludniem zrobiłam druga częśc salonu, kolana mi skowycza o odpoczynek, całe czerwone, na lewym jest siniaj-odgniotek

teraz ide na siłownię

byłam krócej, bez gimnastyki na lustrzanej i bez nordic walking, ale czasu nie starczyło, bo po Stasia musiałam zasuwac do przedszkola, na drugi kraniec miasta
wróciliśmy do domu, zjadłam razem z nik kilka niedużych kanapek i poszlismy do jordanka.... dla mnie to koszmarne nudy, ale zobowiązania...
wieczorem zrobiłam wnukowi kartofle odsmazane z ogórkiem konserwowym, tak słodko pachniało, ze sama troche, niedużo zjadlam

dzisiaj wczesniej ide spac, może sie obejdzie bez drinka, tylko zielonego breezeera sobie strzele