upijam się
łoję kolejnego drinka
kalorii nie liczę
bo i po co ?
nawet gdy będę najszuplejsza i najzgrabniejsza, to ten najważniejszy mnie oleje
za tydzień mam 25 rocznicę ślubu
i co ?
goooowno
(dla zainteresowanych, można przez nos spokojnie i nie upijając się, wysączyć w drinkach 250 wódki, potem obejrzeć brzask i świt i pójść spać, i potem wstać nie bardzo późnym przedpołudnuiem i wziąc się do fizycznej roboty - tylko głowa okropnie boli przez jakis czas po wstaniu....)
dzień w ogrodzie, widłami przerzucałam 2 skrzynie kompostu, ubity był, część ziemi kompostowej, mniej więcej 1/3 tych skrzyń, to nosiłam w skrzynce i rozsypywałam w miejscach, gdzie doły sie porobiły, potem na klęczkach z sekatorem pełzałam po 2/3 trawnika i cierpliwie wycinałam odrosty śliwek i dzikiego wina, i paliłam ognisko ze starego żywopłotu, przedtem oczywiście musiałam to wielkim sekatorem pociąć - jak to wszystko policzyc spalonymi kaloriami
wieczorem basen, tylko 730 metrów, ale 40% kraula i 60 % żaby w dalszym ciągu - czyli - 300 kcali
bilans
zażytych kalorii 1808, z tego ponad połowa w alkoholu
zużytych 300 na basenie i pewnie drugie tyle w ogrodzie
chyba nie jest tak źle, bo wychodzi mi około 1200 na +
Granti
10 maja 2009, 07:13jakie gooowno? co narzekasz? obiadki dwudaniowe Ci serwuje i gooowno?? czeka, pomaga. 25 lat- piękna rocznica, gratuluję. A Ty po tych siłowniach, basenach, skakankach masz jeszcze ochotę na jakiś seks? Zostawiłabyś parę kalorii na te przyjemności:)) Pomyśl, że połowa babek na tym portalu liczy, że to byłaby 25 rocznica - gdyby była...Nosek do góry.:)