Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota na lekkim kacu


takie dni to ja lubię
co prawda rano kacowy ból głowy, ale śniadanie późne i niewiele, +361
potem na siłowni też krócej, ale same przyrządy izrobiłam na nich ponad -700
a zamiast obiadu 2 kromy żytniego chleba ze smarowidłem i wędlinami czyli +330
potem basen, tylko 900 metrow czyli około -360 kcali
teraz 1 brizer i 1 fusion +480

bilans +111
i nie jestem głodna, wcale a wcale !
i pasek od spodni zapięłam na kolejną mniejsza dziurkę
i obrączka mi się ślizgała na palcu na basenie, będe ją musiała zacząć zdejmować na pływanie
i piersi z mniejszego stanika boczkiem mi sie nie wylewają
i w sukience wyjściowej na jutro się spokojnie zmieszczę

tylko DLACZEGO WAGA STOI ???

  • Granti

    Granti

    18 maja 2009, 08:15

    więc bilans na 0, za dużo ćwiczysz :))a te drinki to lubisz czy musisz? mój synek by Ci zaraz wykładzik strzelił o spustoszeniu jakie czyni ten alkohol w Twoich mięśniach... ja tam się nie odzywam:)) miłego dnia.