400 kcal spalone....a co najlepsze dalej chce mi sie ćwiczyć...weszłam do domu i chciałam wejść na orbitreka...a mąż mnie pyta czy ja na pewno byłam na siłowni...skoro jeszcze mam siłe ćwiczyć...:)wiec zeszłam i siadłam zobaczyc co słychać u Was...bo rzeczywiśćie przedobrze i pozniej bede marudzić:)
Idę poczytac co u Was:)
elzunia1974
21 stycznia 2011, 18:29aleś się SPORTMENKA zrobiła !!! brawo !!!!!!!!
BetterDay
21 stycznia 2011, 10:51Taaak siłownia jest super! Ja ją już pokochałam, aczkolwiek trenerka ostatnio mi powiedziała, że mam się nie sugerować ilością spalonych kalorii która jest wyświetlana, bo samo wpisanie wagi nie jest miarodajnym parametrem do obliczania ich spalania :) Więc sobie dałam spokój i wyłączam licznik :)
wiewiorka.agnieszka
21 stycznia 2011, 08:26dałaś czadu :):)
niemownic
20 stycznia 2011, 22:56A mi dobrze leci.Gratuluję wytrwania na siłowni ; p
19Sonia90
20 stycznia 2011, 22:47silownia to nasza przyjaciolka ;) wystarczy ja polubic a moze nam bardzo pomoc ;) powodzenia!