Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21.01.2017 - dzien 9- sobota -busy, busy caly
dzien:)


dzisiaj nadrabiam za wczoraj...

Rano pojechalam z cora starsza do ortopedy...juz o 7 rano wyjezdzalysmy, wrocilysmy o 18...caly dzien poza domem...

za dwa miesiace powtorka...musimy kontrolowac wzrost naszej pociechy, bo ma troszke krotsza prawa noge...i oby to bylo spowodowane tym ze rosnie teraz bardzo szybko i zeby sie to wyrownalo...

menu moje to:

sniadanie bardzo wczesnie rano-  moja salatka z tunczyka, kukurydzy, pomidorki, ogorek, serek feta wymieszane z odrobina ala ketchupu pikantno-slodkiego...woda pol szklanki

II sniadanie juz w Corku- pol omleta z tunczykiem , herbata z cukrem i cytryna

lunch- jablko, woda

Obiad po 18 - kasza kuskus wymieszana z avokado i przyszmazonym czosnkiem i oliwkami:)

podwieczorek- 1 jablko, 1 pomarancz, 1 kiwi 2 mandarynki , szklanka wody

kolacja - platki kukurydziane na mleku