Nic nie schudłam a nawet wydaje mi się że przytyłam z kilo, a wszystko (tak mi się wydaje) przez okres przedświąteczny, szykowanie powoli potraw, podjadane, chrupanie, przekąszenie...a najgorsze jest to że na słodycze też się niestety skusiłam.. zwłaszcza gdy dopadła mnie chandra zimowo - śniegowa
Niestety trzeba się zebrać do kupy... a co najważniejsze muszę się nauczyć powolutku jeść... zauważyłam że jak mam w pracy przerwę to potrafię naprawdę się nawpierdzielać i to w szybkim tempie. Nawet zauważyły to moje koleżanki w pracy i zwróciły uwagę...hmm mam nadzieję, że się tego nauczę i coś w tym tygodniu schodne..najważnejsze żeby próbować !!!!!!!!!
Electra19
17 grudnia 2012, 22:09ah ta zima nie sprzyja ani dietkowaniu ani ruchowi pozdrawiam
Valdi4320
17 grudnia 2012, 21:56Twój problem to dieta a raczej jej brak :) I słaba wola :) heh