Jak leci kochani?u mnie tak sobie...problemy z w tym domu i w moim rodzinnym domu....ach czasem chce mi się wyć.Wiem,że nikt nie ma idealnego życia,ale ja jakaś miękka jestem i zawsze się wszystkim przejmuję niestety.dietkowo dziś super ,oby tak do końca dnia.Jutro ważenie i mam nadzieję,że cokolwiek ubyło...Tydzień nie najgorszy był, ale też bez skazy nie byłam ,bo grzeszki się zdarzały.Jutro się okaże .Trzymajcie kciuki.Ps.przepraszam ,ze wpis króciutki,ale weny brak....
Norgusia
25 stycznia 2014, 07:43a Po nocy dzień przychodzi! Powodzenia:-)
Tarjaa
24 stycznia 2014, 19:43Nie daj sie smutkom, glowa do gory. bedzie lepiej :)) pozdrawiam
mama.julki
24 stycznia 2014, 16:36Trzymaj sie dzielnie , bedzie dobrze . Ja też mam jutro ważenie ale pewnie szału nie będzie:-)
am1980
24 stycznia 2014, 14:383mam kciuki za spadek, u mnie bardzo marnie, także bez komentarza... Powodzenia