Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa 13.03


MENU:

Śniadanie: ciepła woda z cytryna i kurkuma, koktajl (seler naciowy, szpinak, pół banana, proszek acai), budyń jaglany (kasza jaglana, domowe mleko owsiane, daktyle, kakao) z prażonymi chipsami kokosowymi i siemieniem lnianym 

Lunch: 6 suszonych moreli, stir-fry (soba, tofu, brokuł, pieczarki marynowane w oleju sezamowym, sosie sojowym, syropie klonowym, czosnku i imbirze), Jablko

Przekąska: Jablko 

Kolacja: risotto z marchewka i cukinia (domowy bulion warzwny, cebula, białe wino, płatki drożdżowe), 2 orzechy brazylijskie 

2,5-3 l wody 

Aktywność: 40 minut ćwiczeń z gumami plus rozciąganie, ok 10 000 kroków

Brak podjadania miedzy posiłkami (z nudów)

Cieżko jest wrócić do obowiązków po urlopie. 

Wczoraj rano już umówiłam sie na zajęcia z francuskiego i po miesięcznej przerwie jakoś poszlo, do końca marca mam mieć zajęcia dwa razy w tygodniu, a w kwietniu min. 1,5h w tygodniu, plus oczywiście nauka w domu (jako cel zdać B2 w tym roku, w okolicach września).

Pogoda niestety nie nastraja pozytywnie (tydzien temu było 36 stopniu w cieniu, a teraz ledwo 10 i wieje, fuj)

Za tydzien lecę do Warszawy, spotkać się z rodzina oraz ze znajomymi :)