Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzień


Wiecie co, ja to chyba nie umiem się bawić bez alkoholu :P strasznie ciężko się siedzi w towarzystwie, gdzie każdy delektuje się np. piwkiem a ja sączę wodę mineralną.. Stąd dość wczesny powrót do domu :P

Dzisiejszy jadłospis:
śniadanie - 300 ml mleka 0,5% z płatkami zbożowymi z nadzieniem waniliowym (MNIAM :D) - 246 kcal
obiad - pierś z kurczaka w czosnku ok. 125g + sałatka (pekinka, kukurydza, papryka, ogórek, pomidorki koktajlowe, majonez, jogurt naturalny) - 429 kcal
kolacja - Activia do picia, 195g - 145 kcal
dodatkowo - 2 herbatki owocowe jabłko & figa - 20 kcal

Nie udało mi się pohamować do końca łakomstwa, więc powinnam doliczyć jeszcze kęs zapiekanki, kilka łyków pepsi, łyk piwa i 3 ziarna ugotowanego bobu :D

I jeszcze jedna kwestia, której nie jestem pewna. Kojarzycie taki pergamin nasączony przyprawami, w który zawija się fileta z kurczaka i wrzuca na patelnie (bez tłuszczu)? Bo na opakowaniu było napisane, że po przyrządzeniu takie mięso ma tylko 133 kcal / 100g, i zastanawiam się, czy to jest możliwe w ogóle czy coś nakłamali.. Jak myślicie?

W sumie dzisiaj niedużo zjadłam a jestem najedzona :) tzn byłam przez cały dzień a teraz mnie trochę ssie, więc szybko do spania :P
  • WeFinishIt

    WeFinishIt

    21 lipca 2013, 16:40

    Ja zawsze się bawie bez alko ;p Jest fajnie i nikt mi nie wmówi ze cos odpier..:]

  • .Fibi.

    .Fibi.

    21 lipca 2013, 10:30

    Gorsze w nie piciu alkoholu jest ciągłe nagabywanie znajomych.. "a czemu nie pijesz, a napij się, a weeeź no, pij" ;D Strasznie mało zjadłaś, za mało.

  • ma.ko

    ma.ko

    21 lipca 2013, 08:02

    Oj, ja właśnie 3 sierpnia idę na urodziny, gdzie będzie 50 osób i wszyscy pijący, tylko ja jedna nie heh. Stwierdziłam, że skoro wykupiłam dietę i chcę się jej trzymać, to wytrwam:) A poza tym po 1 piwie byłabym pijana, takie to picie ze mną heh. I przy okazji nie będzie trzeba szukać kierowcy do domu:) Kochana wg. mnie zdecydowanie za mało jesz. Twoje menu nie przekracza nawet 1000kcal. Uważaj, ja kiedyś zrobiłam sobie krzywdę na takiej diecie (niby trochę schudłam, ale przestałam miesiączkować i kiepsko się czułam. Powrót do normalności był ciężki). Jak Cię ssie na noc, to zjedz lekką kolacją. Serek biały, jajko czy cokolwiek białkowego. Nie wiem jak jest z tym papirusem, ale uwielbiam mięsko z niego :D - dzisiaj idę do teściów na obiad i właśnie to będzie :D