Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zimno ciemno i do domu daleko


Pogoda w miniony weekend nie napawała optymizmem było na 50 % sobota jako tako a niedziela ziąb i mały deszcz. Udało mi się namówić męża na wycieczkę rowerową ale nie była ona przyjemna zimno i deszcz a mąż nie ubrał się odpowiednio do warunków atmosferycznych i był na mnie zły że go namówiłam na wyprawę rowerową. Przejechaliśmy tylko 9 km. Dzisiejsze ważenie na napawa optymizmem oby tak dalej. W piątek do  niedzieli w menu ryby pieczone w folii i mięso z grilla /chudy karczek/ oraz mix sałat. Trochę brakuje mi gorących posiłków sałatki są smaczne ale zimne może to wpływ pogody. Zgubienie kilku kg a mam więcej siły do prac porządkowych w domu. Postanowiłam pozbyć się rzeczy które zalegają na półkach zarówno ubrania jaki i sprzęt i wyposarzenie kuchni. Jak tak dalej pójdzie to na półce będzie leżał 1 sweter.