Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
82,50


Witam w poświąteczny dzionek. Waga w górę masakra. Święta rodzinnie z rodziną syna. Szkoda że pogoda paskudna i było tylko siedzenie w domu od dzisiaj ma być wiosennie niestety brak słońca nie napawa optymizmem. Przede mną nadchodzące dni dość pracowite w domu ponieważ nic robiłam porządków przedświątecznych i wiosennych to teraz trzeba zabrać się do roboty .Obrastamy w zbędne przedmioty które  w szafie zabierają miejsca nie wspominając o kartonach po zakupionym sprzęcie leżących w garażu na wszelki wypadek  zwrotu towaru uszkodzonego. Ciekawe czy u was też waga skoczyła do góry zaraz zabieram się do czytania pamiętników pozdrawiam cieplutko.