Waga pokazuje jak chce rano wskazala 85,00 a w poludnie 86,00 a było tylko sniadanie kromka chleba z bialym serem. Zrobiłam sobie piling całego ciała super. Po południu idę na zastrzyki w kolana z kwasu hialurynowego wydałam na nie 1000,00 zł to kwota uzyskana z 13 z mojej ostatniej pracy .Troche było żal wydac ale może pomoże na te stawy. Najgorsze że nie wiem jak dotrę wieczorem do domu mąż w delegacji a samochody komunikacji PKS bardzo rzadko chodzą. W domu ćwiczę z internetem dla osób po 60 i mi idzie bardzo słabo chyba wyciągnę jeszcze z garderoby orbitreka i maleńkimi krokami do przodu. Mąż bardzo sie cieszy z wypadu na narty do Austrii a przecież nigdy nie jeździł myślałam że będziemy towarzyszyc tylko rodzinie córki i pomagac przy dzieciakach korzystająć z uroków aury słońca i sniegu a tu taka niespodzianka ciekawe jak sobie poradzi. Teraz wydaje na odzież narciarska.Pozdrowionka.