Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Popłynęłam


Niestety nie wchodze na wage bo jest do przodu. Były urloczystosci z tortami i innymi słodkosciami nie zachowałam umiarkowania w iedzeniu. Torty były kupywane u osób piekacych na naturalnbych produktach i powiem wam że jest troche przegiecie z cenami od 190 zł za tort mały do 280 troszkę wiekszy od poprzedniego,  smakowo takie sobie a ozdoby odbiegajace od ustaleń masakra. Powiem wam że bardzo mi smakuja torty od Sowy owocowe. Wczoraj byłam w Płocku pochodziłam sobie po galerii nic nie kupiłam we wszystkim co przymieżałam wyglądałam okropnie. Tuszcz wylewał sie z każdej strony. Mężowi kupiłam świetny dres będzie na rowerowe wypady latem. W F4 przymierzyłam leginsy kolor morski z bardzo wysokim stanem świetnie opinał oponke na brzuchu ale niestety była za długie cena dość wysoka bo 175,00 bym kupiła gdyby były dobre a tak to trzeba było odpuscic. Na końcu poszliśmy do świetnej karczmy na posiłek. Zamówiliśmy 2 daniowy obiad bardzo smaczne jedzenie ale w domu po 2 daniowym obiedzie nie czuję sie tak pełna jak po jedzeniu w lokalu oni chyba cos dosypuja do jedzenia przy gotowaniu co o tym myślicie. Dzisiaj ide sama do kina na planeta singli 3 . Mąż nie lubi tego typu filmów a nie miałam z kim iść więc idę sama. Pracy brak i niestety coraz bardziej siegam do zaoszczędzonych pieniedzy. W marcu jeszcze wypad do Austrii na 2 tygodnie, po powrocie bardziej se przyłożę na poszukiwanie pracy. Pozdrawiam 

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    20 lutego 2019, 09:03

    Ja po jedzeniu na mieście zawsze czuję się źle. I nie to, że mnie coś boli, ale czuję się pełna i ociężała i to bez względu jak renomowane jest miejsce gdzie jem. Pewnie jedni gotują bardziej zdrowo inni mniej. Ale i tak liczy się biznes i musi się opłacać,więc pewnie np jajka są najtańsze, itd. Ostatnio jak wyjeżdżaliśmy i wiedziałam, że gdzieś po drodze wstąpimy na kawę, to wzięłam ze sobą kanapki. I było super, bo wiedziałam co zjadłam. No, ale nie zawsze tak się da.