Jutro imieniny Barbary które obchodzę. Niestety nie będzie uroczystości dopadło mnie przeziebienie i nie jestem w stanie przyjmowac gosci. W wekend mieliśmi gosci zaplanowanych z wizyta juz od wrzesnia ale niestety ciągłe jakies chorobynasze i wnuczek / opieka nad nimi/ utrudniały zgranie terminu. Ustalilismy termin na 30 listopada juz w piatek poczułam sie źle ale nie odwołałam wizyty bo było mnie wstyt i niestety potrawy troche mi nie wyszły bo nie miałam poczucia smaku. Ale wizyta przebiegła bardzo miło i sympatycznie. Otrzymałam świateczne upominki bardzo trafione. Stwierdzilismy że musimy sie częściej spotykać.Wagowo chyba poległam sprawdzę to dopiero w przyszły poniedziałek. Brak całkowity ćwiczeń i ruszania sie przez to przeziebienie i wyjazd do Gdańska. Jak sie poprawi zdrowotnie to będę ćwiczyc w domu a tak bardo tego nie lubię. Pozdrawiam Was serdecznie i trymam kciuki za wasze sukcesy.
hanka10
3 grudnia 2019, 18:25Wszystkiego najlepszego :)
Julka19602
4 grudnia 2019, 06:11Dziękuję