Diete trzymam na 90 procent gdy najdzie mnie ochota na slodkie to jem lyzeczke pasty sezamowej z miodem lub daktyle 3. Jest 22.20 ja jestem w lozku a moja wnusia chodzaca do przedszkola w najlepsze w pokoju z rodzicami rozbawiona, a rano problem ze wstawaniem I corka nie moze sie wyrobic. Kilkakrotnie zwracalam na aspekt kladzenia dzieci spac jak grochem o sciane. Nie rozumiem dzisiejszych rodzicow brak dobowego rytmu jestem nie z tej epoki dobrze ze wracam w piatek do siebie bo mimo ze kocham I dzieci I wnusie to trudno mi sie pogodzic z ta sytuacja I przeplacam to zdrowiem. Waga niestety nie spada.
Laurka1980
8 stycznia 2020, 22:40To nie jest chyba kwestia innej epoki, nawet ludzie w zbliżonym wieku maja po prostu różne wizje na życie, na wychowanie dzieci.