Dzisiaj piękna sloneczna niedziela. Wczoraj posprzatalismy na grobach najdłuższych. Maz wyczyscil pomnik mojej prababci środkiem z drogerii i muszę przyznać że jest nie do poznania. Był cały pokryty mchem i brudem miałam zlecić pracę firmie ale ze względu na ta sytuację z kotonawirusem zaniedblam ale daliśmy sobie jakoś radę. Bardzo smuci mnie sytuacja jakie panuje w kraju nie dosc że klopoty i obawy o zarażenie się koronawirusem to jeszcze decyzję TK tragedia jak można tworzyć takie prawo. Nie popieram usuwania ciąży ale w przypadku chorób tak ciężkich płodu decyzja powinna należeć do kobiety. Coraz więcej w rządzie parlamencie i innych instytucjach państwa zasiadają przydupasy i pochlepcy lizusy byle do wlasnego celu po trupach. Wczoraj powiedziałam do męża że coraz trudniej z tej grupy rzadzacej jest oddzielić ziarno od plew bo zawsze jest więcej plew. W jakim kraju przyjdzie żyć moim wnuczki strach myśleć. Trudne i smutne spostrzeżenia.
kasiaa.kasiaa
25 października 2020, 11:33Oj, zazdroszczę słońca. U mnie mgła 😊
Yvonni
25 października 2020, 08:31Pani Julko kochana- troszkę mniej wiadomości- owszem są ważne ale nie za dużo😊bo można zwariować. Może książkę poczytać ? Albo ulubioną gazetkę na dworze np przy kawie- bądź z mężem śniadanie na dworze zjeść w ogrodzie? Korzystać z życia i cieszyć się, że jest zdrowie i że jesteście we dwoje. Małe rzeczy cieszą pozdrawiam i życzę wspaniałego dnia😀
Julka19602
25 października 2020, 09:24Dziękuję za wpis i rady. Śniadanie wspólne było gdybym nie miała koło siebie najbliższych którzy są moja radością to bym nie dała sobie rady a odciąć się całkowicie od informacji to nie da rady. Pozdrawiam