Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrzesień


Witam. Nareszcie słońce za oknem jest chłodno i bardzo wilgotno po tych prawie kilkudniowych opadach. Waga 78,5 kg. Postanowienie wrześniowe aktywność i więcej potraw z warzyw. Właśnie wybieram się do stomatologa od 2 tygodni próbowałam zapisać się na wizytę ale się nie udało i dziś lekarz z łapanki. Zaczynam odczuwać ból a to oznacza bolesne leczenie. W domu i ogrodzie sporo pracy. Jak przeschnie ziemia to będę pracować w ogrodzie nie pieliłam od kilku tygodni. Zielsko hula. Hortensje, róże, niecierpki, rudbekie dzięki deszczom i niższym temperaturom niż normalnie w sierpniu maja się dobrze szkoda że przekwitły u mnie już liliowce było tak słonecznie od ich żółtych kwiatów. Czytając wasze pamiętniki wiem że macie warzywa i owoce czego wam zazdroszczę. Mam za małą działkę by mieć warzywnik a szkoda likwidować mi nasadzenia już istniejące. Pojadłam tylko porzeczki, agrest/ mam po 2 krzaki z każdego rodzaju/ i  1 gałązkę jeżyny. Wczoraj na obiad zrobiłam krem z pomidorów pychotka. Dziś planuję krem z kalafiora z parmezanem dla ostrości. Wracam do robienia posiłków z cukinii jest niskokaloryczna ale muszę dosmaczyć śmietaną lub serem w zależności od potrawy. 1 września dzieciaki wracają do szkól oby ten rok szkolny był normalny bez nauki z domu to bardzo utrudnia i dzieciom i rodzicom funkcjonowanie. Życzę wam miłego dnia, słonka i pozdrawiam.

  • eszaa

    eszaa

    1 września 2021, 14:29

    też mnie czeka pielenie, co akurat lubię, ale na razie musi przeschnąć choc trochę. Dziś wreszcie, po czterech dniach, pójdę po maliny, pewnie będzie ich sporo po takiej przerwie. Fajnie mieć owocki w ogrodzie:)

  • Marynia1958

    Marynia1958

    1 września 2021, 10:56

    Tobie również miłego dnia 😄

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    1 września 2021, 10:19

    To jest właśnie wada małych ogródków. Chciało by się mieć wszystko, a nie ma gdzie:)) Ja zlikwidowałam wszystkie iglaki, które drenują okropnie ziemię i od razu zrobiło się lepiej. Wiem, że drzewa liściaste to dużo pracy jesienią, ale mi to nie przeszkadza. A w miejsce przekwitłych kwiatów posiałam wczoraj rzodkiewkę i sałatę. na rabatce. Zrobiłam tak pierwszy raz, zobaczę, czy coś z tego będzie:))