Witam w piękny słoneczny dzień. Jest cudownie na zewnątrz niestety w moim wnętrzu już nie koniecznie jest tak słonecznie. Spowodowane to jest wynikiem na wadze 85 kg. Od niedzieli podniosłam stół ograniczam ilość posiłków i wielkość porcji. Na stole stoi dzbanek z wodą z cytryną i miętą, wypijam 2 dzbanki dziennie tj. ok 3 litrów. Brak mi jest regularnego ruchu, a on w moim przypadku by zgubić wagę jest niezbędny. Wystawiam rowerek stacjonarny z garderoby i zacznę od małych dystansów czasowych dobre i 10 minut. Powrót do spacerów odłożony jest na czas wiosenny bo dopiero wtedy będę po konsultacjach lekarskich u specjalistów /ortopedy i reumatologa/ nie wiem czy nie pójdę jeszcze do chirurga naczyniowego. najbardziej jest mi żal utraconego wypracowanego wyniku odchudzania w ubiegłym roku, nabrałam 8 kg od tego czasu i to załamuje. Trudno zakasujemy rękawy i do działania. W środę wybieram się na małe ploteczki do bratowej. Dziś sporo prasowania, najgorsza dla mnie czynność w domu zabieram się więc do działania. Miłego dnia :))
eszaa
18 stycznia 2022, 15:45hmm, spacer jeszcze nikogo nie zabił, a angażuje wszystkie mięśnie i jest jak najbardziej zdrowy. Nie szukasz wymówek? :)
Julka19602
18 stycznia 2022, 18:32Nie mam teraz problemy ze stopami potworny ból i nikt nie może mi postawić diagnozy. Ratuje się maściami ale efektów brak.
eszaa
18 stycznia 2022, 19:50współczuję. moze to od złego ustawiania stóp, może fizjoterapeuda by pomógł