Wczoraj zmobilizowalam się i wyszłam na powietrze. Niestety nie udało mi się zrobić zajęć rehabilitacyjnych, był komplet. Dziś idę na 11. Od rana trochę prasowania i domowe porządki. Zrobię jeszcze nadzienie mięsne do pierogów. Mieso łączę z jedną torebką kaszy białej gryczanej ugotowanej i zmielonej. Nadzienie nie jest wtedy suche, a I wzrasta zawartość błonnika. Kto nie robił niech spróbuje. Niestety od najniższej wagi w grudniu przytyłam ok 4 kg. Małymi kroczkami waga zaczęła spadać w tej chwili jest 1.5 kg mniej. W poniedziałek 87 urodziny teściowej. Robię obiad niespodziankę. Chciałam zrobić u siebie ale nie za bardzo czuję się partner teściowej. Jedziemy z potrawami do niej. Tortu nie zamawiałam u swojej pani tylko kupię w ciastkarni. Mam nadzieję że niespodzianka się uda Miłego weekendu. 🌞
mania131949
12 stycznia 2024, 12:41A Ty znowu dbasz o teściową???? Udanego świętowania :-)))
Julka19602
12 stycznia 2024, 19:23Dbam Maniu. Jak mnie wyprowadzi z równowagi to pierwsze dni odpuszczę, ale później wracam do gotowania i sprzątania.
ognik1958
12 stycznia 2024, 12:28Hmm.... w kwestii odchudzania🙆🏼♂️ ...szczerość to połowa sukcesu no i....czerpanie z doświadczeń starszych kolegów co ..juz tylko musza pielęgnować osiągnięty sukces.... uff nie było łatwo a przytyć niestety sama wiesz to moment... czego oczywizda koleżance nie życzę😉
zlotonaniebie
12 stycznia 2024, 10:55Od lepienia pierogów uciekam jak od najgorszej zarazy:)) Lepiłam chyba ze 2 razy w życiu, bo zawsze ktoś to robi za mnie i już tak zostanie. Więc jesteś dla mnie podwójnie pracowita:))
dorotamala02
12 stycznia 2024, 09:50Dzięki za podpowiedź o kaszy, spróbuję.Jesyeś bardzo dobrą synową,podziwiam.Fajnie że wyszłaś i idziesz na zajęcia,a ja na paznokcie.Miłego dnia🙋