Witam:) u mnie bez znian... waga dalej jest mi nieznana:( no nie mam odwagi... ale jutro sie zwaze, bo do odwaznych swiat nalezy:)
Jest u mnie moja mama, wiec ona rzadzi w kuchni:/ a to niedobrze... wszystko ociekajace tluszczem, smarzone, malo warzyw, miecho i ziemniaki:///// no masakra. Lubie jak gotuje, jest naprawde smaczne, ale niestety nie jem tego duzo, ze wzgledu na moja ´´diete´´ ktorej ostatnio sie nie trzymam. Najlepsze jest w tym wszystkim to, ze jak chce zwrocic mamusi uwage, ze np. za duzo oleju to otrzymuje odp. :´´To rob sama´´ i sie obraza:( wiec nie wtracam sie do kuchni, tylko nie jem tego duzo.
Bede pisac co jem w ciagu dnia, bo tak latwiej to kontrolowac...widze, ze duzo z was tak robi:))) wiec...:
S: bulka(niestety zwykla) z cieniutka warstwa nutelli i kawa z mlekiem bez cukru.
P: Jablko+zielona herbata
O: beda kopytka z bigosem ze slodkiej kapusty ( niestety nie niskokaloryczne tylko takie MAMY:) czyli z maka i cebula smazona:), a dla mnie 5 kopytek, lyzka bigosu i 3 marchewki:)
K:------ cosss.... napisze pozniej lub jutro:)
Powodzenia:)
Kat91
8 listopada 2011, 12:15Kocham kopytka ! Już tak dawno ich nie jadłam, szok ! Także zazdroszczę ! Dobrze, że ograniczasz ilość jedzenia w posiłku, tak trzymać ! Pozdrawiam ! ; D