Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7-8


7-8

 

Dwa dni jednej wielkiej imprezy. To było totalne szaleństwo. Ale imprezy akurat z konkretnym celem dla którego chudne obecnie, więc wybaczam sobie ;))) W dodatku dostałam okres, więc w ogóle trochę z przerażeniem wchodziłam dziś na wagę. A tu proszę nawet spadła 73,1kg. Jeśli nie podskoczy do jutra to może mam szanse do Haloween dojść do 72kg! :D Bo to już tylko 1,1,kg!!!! :DDDD W tydzień, to do zrobienia ;)

Co dziś zjadłam:

- jogurt brzoskwiniowy

- dużego Gerbera