Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
lecimy dalej


Kryzys przetrwałam - wczoraj waga nareszcie ruszyła i pokazała 200gr mniej:)
w Dukanie trwam i nie jest mi z nim tak źle chociaż czasami to mam taki ociężały i wzdęty brzuszysko, że nam chęć przerwać. Pije ogromne ilości wody i herbatek aby filtrować nerki, nie jem po 19tej żeby mieć lekki sen, jem sporo warzyw jak jest PW więc mam nadzieję, że nie narozrabiam w moim organizmie za bardzo.

Ruch:
30 min ZUMBA
15 min orbitreka

Zmachałam się, zasapałam się i teraz odpoczywam a później lecę zrobić dietkowy obiadek - brokuł z serkiem topionym.

Jak ta waga jutro nie pokaże chociaż 100gr mniej to ja ją kopnę w nogę do pupy to ona nie ma!
 

  • flexscan

    flexscan

    25 stycznia 2011, 18:27

    witam i pozdrawiam!!!! super że ci idzie,ja w miejscu ale biorę sie do roboty -wiosna idzie!!!!!

  • kasia8787

    kasia8787

    24 stycznia 2011, 12:21

    dzięki za mobiluzujące słowa :) nie razygnuję - biorę się za siebie i walczę dalej