Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23 dzień


Witajcie kochane.

Dzisiaj przeszłam samą siebie.  Zaliczyłam cały skalpel i killer. Chyba miałam dobry dzień, albo kondycja idzie w górę. Koszulka mokra i satysfakcja na całego. 

Kamil już się lepiej czuje ale nie wiedzieć dlaczego budził się co godzinę dzisiejszej nocy, tak więc nie mogę powiedzieć, że się wyspałam. 

Raniutko zjedliśmy śniadanie, ja owsianka z małą łyżeczką dżemu truskawkowego ( niskosłodzony) i oczywiście kawa z mlekiem, bez cukru, potem zielona herbata. Drugie sniadanie to trzy łyżki musli, banan i jogurt,

a obiad jeszcze nie wiem, pewnie znowu coś z mojego magicznego kociołka. Polecam Wam wszystkim takie gotowanie niezwykle proste, nie potrzeba wile czasu,  a wszystko jest dietetyczne i smaczne.

Pogoda sie poprawiła, to i żyć  się chce. Tylko ten wiatr.....pozostawia wiele do życzenia

Pozdrawiam.

  • Przy...kosci

    Przy...kosci

    31 stycznia 2013, 19:55

    To rzeczywiscie zaszalalas z cwiczeniami :) Kiedy ja bede miala taka kondycje...?

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    31 stycznia 2013, 14:22

    Pięknie ćwiczysz :))