Witajcie kochane.
Dzisiaj przeszłam samą siebie. Zaliczyłam cały skalpel i killer. Chyba miałam dobry dzień, albo kondycja idzie w górę. Koszulka mokra i satysfakcja na całego.
Kamil już się lepiej czuje ale nie wiedzieć dlaczego budził się co godzinę dzisiejszej nocy, tak więc nie mogę powiedzieć, że się wyspałam.
Raniutko zjedliśmy śniadanie, ja owsianka z małą łyżeczką dżemu truskawkowego ( niskosłodzony) i oczywiście kawa z mlekiem, bez cukru, potem zielona herbata. Drugie sniadanie to trzy łyżki musli, banan i jogurt,
a obiad jeszcze nie wiem, pewnie znowu coś z mojego magicznego kociołka. Polecam Wam wszystkim takie gotowanie niezwykle proste, nie potrzeba wile czasu, a wszystko jest dietetyczne i smaczne.
Pogoda sie poprawiła, to i żyć się chce. Tylko ten wiatr.....pozostawia wiele do życzenia
Pozdrawiam.
Przy...kosci
31 stycznia 2013, 19:55To rzeczywiscie zaszalalas z cwiczeniami :) Kiedy ja bede miala taka kondycje...?
MllaGrubaskaa
31 stycznia 2013, 14:22Pięknie ćwiczysz :))