Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZień 40


wczoraj nie pisałam, tego dnia jakby nie bylo ;D po prostu nie było się czym pochwalić. jedyne co dobrego wczoraj zrobiłam to zaliczyłam 1 dzień squat challenge..

dzisiaj.
zaliczyłam dzień drugi squat challenge, czuję miesnie ;D i 15 min hula-hop. ostatni posiłek zjadłam o 18, jest dobrze.

Pozbyłam się ciasta, zamrażając go i już nie kusi.

śniadanie: kanapka z serem
obiad: 2 krokiety ( bez miesa i bez panierki, z sama kapusta żeby było mniej), surówka
           z różnorodnych warzyw
kolacja:  kolacji jakotakiej nie było. zjadłam ostatnie kawałki ciasta marchewkowego, surówke i chyba coś jeszcze

miedzy posiłkami zjadłam też 1 i poł pomarańczy, troche ziaren słonecznika...
tragedii nie ma

  • izkaduch87

    izkaduch87

    2 kwietnia 2013, 22:56

    ja swoje ciasta,które zostaly po swietach z czystym sercem oddalam przyjaciólce, zeby wzielaje do Krk namieszkanie :D niech inne dziewczyny tyja ;];]

  • laauraa

    laauraa

    2 kwietnia 2013, 22:15

    a ja dalej walczę z ciastem w lodówce, eh :/