wczoraj nie zrobiłam wpisu, maiłam zły dzień, zamierzałam się uczyc na dzis bo chciałam poprawic 3 spr z roznych epok z polskiego...tak, tylko zamierzałam. cały dzień zleciał na nicnierobieniu , ani nie ćwiczyłam żebym mogła to tak nazwac, uczyc zaczelam sie o 22 skonczylam o 12 i byla to nauka tylko na jeden spr.
wczorajsze menu:
- owsianka
- gulasz drobiowy z warzywami plus kasza gryczana sałata i ogórki kiszone
- pasek czekolady milki
- grahamka z szynką sałatą i papryką
aktywność: dzieki Chodakowskiej zrobiłam te marne: 10 pompek damskich, 40 pajacykow, 30 brzuszkow skośnych i 20 przysiadow
menu na dziś:
- owsianka -6.00
- grahamka z szynką sałatą i papryką -8.40
-jabłko - 11.40
- 2 banany - 15.30
-3 kanapki z serkiem topionym szynką i sałatą - 17.00
- ryba duszona z brokułami, ziemniak - 19.00
PoTrupachDoCeluuu
8 kwietnia 2013, 22:09Skąd ja to znam. Plany szlak trafia...
laauraa
8 kwietnia 2013, 20:31ja też ostatnio nic nie robię, a mam tyle rzeczy do zrobienia które odwlekam...
izkaduch87
8 kwietnia 2013, 18:45Tez tak miałam jak chodziłam do liceum, ale koniec końców zawsze jakoś wychodziłam na prostą :):) Tobie też się uda!
justme.
8 kwietnia 2013, 18:18po 17 tez zjem, bo nie dociąglabym do 22 nawet ;D bedzie edzit, przed 19 zjem obiad ;D
Groszkiiroze
8 kwietnia 2013, 18:10a po 17 nic nie jesz?