Bol gardła ciąg dalszy, cały dzień w domu, dopiero o 19 pojechałam na zakupy z tata ( ja prowadziłam hihi ). coraz bardziej przekonuję siuę do samochodu, a pamietam jak mojemu instruktorowi mowilam ze koncze przygodę z jazdą jak tylko uda mi sie zdać.. także nie ma rzeczy niemozliwych moje drogie! ważenie i mierzenie przewidziane bylo 60 dnia, ale nie mogłam sie powstrzymać i weszłam na wagę... jest spadek ;D ale nie mowię ilę. wszytsko bedzie 60 dnia.
MENU:
- owsianka ze stałymi dodatkami plus 3 kostki gorzkiej czekolady
- 2 kanapki razowego z serkiem topionym i szynką, trochę migdalow, kiwi
- 1 i pół dramstika, talerz rosołu z makaronem brązowym
- 3 kostki gorzkiej czekolady
- 3 kanapki : razowy z polędwicą łososiową i pomidorem plus dużo sałaty
tak tak wiem, trochę dużo ;D ale w sumei wszystko zdrowe, nie mam sobei zbyt wiele do zarzucenia.
AKTYWNOŚĆ:
- 30 min hula hop
- Mel B pośladki
- nożyce poziome x40
- nożyce pionowe x 40
- brzuszki rożnego rodzaju x 40
- rowerek x 40
- 40 przysiadow
- scyzoryki x 40
wiem że trochę słabo z aktywnością, jutro bedzie lepiej ;D
SummerBeauty1990
21 kwietnia 2013, 14:22jakie stopniowanie napięcia :D czekam więc na 60 dzień :)))
laauraa
21 kwietnia 2013, 09:36też mam prawko i boję się jeździc ;)
Schonheit
21 kwietnia 2013, 07:59Super że jest spadek, czekam więc na dzień 60. ;)
mulwabulwaiziemniaki
20 kwietnia 2013, 22:42OMG! Ty to nazywasz małą aktywnością?! Nie, no bez przesady, świetne były te ćwiczenia! ;>
Spencer18
20 kwietnia 2013, 21:11Ważne, że jakiś ruch był ;) Zawsze to jakiś plus ;) A że ćwiczenia dodają duże energii to i później na wadze efekty są ;]