Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekendowo, było fajnie choć...


 W weekend z lubym pojechaliśmy do naszych rodzin. Nie obyło się bez przeciętnych polskich domowych obiadów, ciast, ciastek itd. Do tego zero czasu na ćwiczenia. Ale dziś zaczęłam tydzień dobrze. Waga 71,2 więc jeszcze jest nadzieja, że do końca lutego osiągnę te 70 kg. 

Mam dużo nauki w tym tygodniu, więc trochę mniej będę pisać. Jak się coś zepsuło, to trzeba to naprawić a nie kończyć z tym. Mimo takiego weekendu wróciłam do siebie i kontynuuje dalej. W tym tygodniu zaliczę napewno 3 razy basen po 45 min. Zmuszę się do ćwiczeń dywanikowych;)

Co zrobić aby przybyło szczerych chęci do nauki??? Chyba nic się nie da zrobić;) Do usłyszenia!!! 
  • Bibilencja

    Bibilencja

    18 lutego 2013, 21:16

    Haha z nauką ciężko - też miałam ten problem, hmm.. ja jeszcze mam ten problem O_o ;D Co do diety ważne, ze bierzesz się do dzieła dalej i nie poddajesz się :) Powodzenia :)

  • aannxx

    aannxx

    18 lutego 2013, 15:24

    Powodzenia:)