Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kopenhadzka dzien pierwszy

dzisiaj staje na wagę patrze a tam 87,6 jak to się stało nie wiem ale jest wiec postanowiłam od dzisiaj być na kopenhaskiej czy wytrzymam oczywiście bo wiara w siebie to polowa sukcesu!!!
tak wiec jak na razie kawa później lunch następnie spacer z dzidziusiem gdzieś kolo 12 bo wtedy przychodzi kryzys jedzenia i jem co mi wpadnie w ręce......
to na tyle napisze wieczorem jak mi poszło......
  • Veroniss

    Veroniss

    2 marca 2009, 10:03

    czesc mloda mamusiu :) ja wczoraj mialam 7 dzien - wg mnie najgorszy, teraz juz bedzie z gorki :) zgadzam sie z przedmowczynia - ta dieta to sprawa indywidualna, ja przez 6 dni czulam sie super, ale wczoraj wieczorem nie nadawalam sie do niczego.... wszystko mnie draznilo, lacznie z moja corcia :/ to wynik niskiego poziomu glukozy we krwi, bo 7 dnia oprocz jednej pojedynczej piersi z kurczaka nie ma nic, ale po dzisiejszej porannej kawie z cukrem odzylam :D jezeli bedziesz sie czula jednak zle, to radze zrezygnowac zeby nie wyzywac sie przypadkiem na otoczeniu..... Zycze powodzenia, ta dieta jest skuteczna, niezdrowa i ciezka, ale przeciez przez 13 dni mozna sie pomeczyc, a nie wyjalowi sie odrazu calego orgaznimu ( ja lykam zestaw witamin i mineralow - centrum ) Aha i wode mozna pic w ilosciach przemyslowych, pisze to, bo gdzies na formu czytalam o dziewczynie, ktora nie pila nic poza kawa i po 7 dniach napisala, ze czula sie jak odwodnione ząbi :/ Zatem powodzenia i dotrwania do konca :)

  • nika28

    nika28

    2 marca 2009, 09:52

    ja dobrze zniosłam tę dietkę, ale to indywidualna sprawa, trzyman kciuki i pozdrawiam