Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem gruba a chce być chuda:-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27866
Komentarzy: 128
Założony: 10 lutego 2009
Ostatni wpis: 20 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justynka22wch

kobieta, 37 lat, Wałbrzych

176 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2013 , Komentarze (1)
chce zacząć chodzić na aqua aerobic w poniedziałki i środy jest może ktoś chętny?
sama trochę się wstydzę.....

31 stycznia 2013 , Komentarze (2)
Witam, od dzisiaj zaczynam jeszcze raz, od nowa,ile razy to ja zaczynałam....
Ale tym razem mi się uda
Zakupiłam dietę i zaczynam od soboty, zaczęłam również medytować i powiem Wam że dzisiaj to cuda.
Waga na dzisiaj 114,8 kg dużo, nawet bardzo dużo do wakacji chce schudnąć do 80 kg mam nadzieje, że mi się uda.
Nie nie mam nadziei, ja to wiem :-)
Pozdrawiam i będę opisywać postępy jak i samą dietę Vitali.

25 czerwca 2012 , Skomentuj
nie ma czasu ale napisze idzie mi ok a nawet bardzo ok znowu mam motywację :-)


21 czerwca 2012 , Komentarze (1)
dwa piwa trzecie w otwarciu i po planach .......

dupa,dupa dupa..........

20 czerwca 2012 , Komentarze (3)
witam witam powróciwszy składał obietnicę iż do końca tego roku schudnę 20 kg
naprawdę 

będę jadła tylko pokarmy o niskiej zawartości IG często a mało oraz będę piła dużo wody
od września zapisze się na jogę i będę na nią chodziła 2 razy  w tygodniu

schudnę i będę na sobie czuła wzrok innych facetów i mój będzie o mnie zazdrosny

STOP KOŚCIĄ TYLKO MIĘŚNIE SĄ SEKSY


20 maja 2012 , Komentarze (4)
odchudzanie czas zacząć....
pełna wiary i nadziei mam ćwiczenia z Mel B

i takie tam dla zainteresowanych

 

Odchudzasz się? – siedem popularnych błędów…

Odchudzanie to moda naszych czasów – wszyscy chcą być smukli, wiotcy, zgrabni. Najlepiej bez większego wysiłku. Ale kiedy „bez wysiłku” nie działa, łapiemy się często za niezbyt sensowne pomysły na przyspieszenie uzyskania idealnej sylwetki. I popełniamy błędy.

Wymienię tu dziesięć najczęściej spotykanych.

Drakońskie diety

Rozumowanie jest proste: tyjemy bo zjadamy za dużo zbyt kalorycznych rzeczy. Na bazie tego przekonania spora część odchudzających się osób zakłada, że jeżeli zastosuje bardzo drastyczną dietę, to szybko schudnie i będzie cieszyć się smukłą sylwetką.

Tymczasem o ile rzeczywiście, można szybko schudnąć – o tyle z tą radością będzie gorzej. Organizm, przyzwyczajony do minimalnej ilości kalorii, spowalnia metabolizm. Odbija się to na nas negatywnie w momencie, kiedy chcemy wrócić do normalnego odżywiania się – nawet niezbyt duże posiłki nagle zaczynają przysparzać nam dodatkowych kilogramów…

Pomijanie śniadania

Śniadanie to najważniejszy posiłek – po długiej nocy dostarcza nam energii do działania w nadchodzącym właśnie dniu. Kiedy z niego rezygnujemy, siłą rzeczy odczuwamy głód. Sięgamy wtedy po przekąski, które mają nam pomóc „dotrwać” do obiadu – a kiedy już go zjadamy, nakładamy sobie zwykle znacznie większe porcje niż należy. Właśnie dlatego, że jesteśmy od rana głodni.

Kaloryczne przekąski – albo zupełny brak przekąsek

Możemy liczyć każdą kalorię w posiłkach – ale codzienne przekąski i tak sprawiają, że nie ma to znaczenia. Pączek do kawy w pracy, paczka chipsów przy komputerze, wypad z dziećmi na lody czy ze znajomymi na kawałek ciasta… i już mamy dziennie dwukrotnie więcej kalorii, niż planowaliśmy.

Z drugiej strony jednak rezygnacja z przekąsek też nie jest dobrym pomysłem. Przegryzanie w ciągu dnia sprawia, że do posiłków nie zasiadamy „głodni jak wilki” – zjadamy więc znacznie mniej i czujemy się w pełni nasyceni.

Zbyt mało czystej wody

Nasz organizm w dużej części składa się właśnie z wody. To ona reguluje większość zachodzących w nim procesów, w tym metabolizm. Jeśli nie pijemy wystarczająco dużo czystej wody, stajemy się coraz bardziej odwodnieni – a szybkość spalania spożywanych kalorii wyraźnie spada. Wystarczy szklanka H2O po każdym posiłku, żeby nasze odchudzanie stało się znacznie bardziej efektywne.

Codzienne wchodzenie na wagę

Najprostszy sposób żeby stracić motywację do odchudzania to właśnie codzienne wskakiwanie na wagę. Nie masz szans zobaczyć efektów wczorajszych ćwiczeń i diety już na drugi dzień. A ponieważ ich nie widzisz, masz wrażenie, że „to nie działa!”. Sensowniejsze jest ważenie się raz na tydzień – dzięki temu rezultaty są już widoczne, a ty masz dodatkową motywację do pracy nad swoim ciałem.

Ustalanie nierealnych celów

Podstawą skutecznego odchudzania się jest ustalenie realnych celów i terminów ich osiągnięcia. Nie, nie schudniesz 10 kg do wesela koleżanki w przyszłym tygodniu. A jeśli z takim nastawieniem zaczniesz dietę i ćwiczenia, to nawet, jeżeli przez te siedem dni schudniesz 3 kg – zamiast się cieszyć z sukcesu, będziesz wściekła że nie osiągnęłaś celu.

Pomijanie ćwiczeń fizycznych

Największym i najczęściej popełnianym błędem jest liczenie na to, że samo ograniczenie ilości spożywanych kalorii sprawi, że cudownie schudniemy. Tymczasem nie ma utraty wagi bez aktywności fizycznej – nawet zwykły spacer poprawia kondycję organizmu i jednocześnie pobudza go do sprawniejszej pracy. Dzięki temu nawet bez stosowania wyszukanych diet – i tak tracimy zbędne kilogramy.

21 marca 2012 , Komentarze (2)
no nie mogę nie mam motywacji (wiem że nie powinno się rozpoczynać zdania od no wiem)
mam dwa dni wolnego i nic mi się nie chce nie mam motywacji codziennie rano zaczynam od diety a wieczorem wpiep..rzam wszytko co mam pod ręką...

byłam wczoraj na zakupach kupiłam wielkie majtasy bo niestety mam taki rozmiar i obiecałam że sie odchudzam od teraz zaraz że będę ćwiczyć itp itd a wróciłam i zjadłam co???
frytki zeżarłam obrzydliwe i tłuste frytki bleee jak pomyślę to mnie mdli

MASAKRA i dlatego tłuste zawsze jest tłuste taj jak ja jestem gruba i chyba będę zawsze gruba a miałam taką motywację że na wakacje to wyskoczę w bikini....ta chyba w ponczo...

idę sobie popłakać  ..........

24 lutego 2012 , Komentarze (4)
a takie tam......

czuć wiosen w powietrzu humor mam dobry jak bym po jakiś mego dobrym seksie była, chudnę po sobie po kg po dwa i małymi kroczkami idę do celu

już niedługo grube ciuchy trzeba do szafy schować a ja mam nadzieję że do wakacji schudnę jakieś 2-3 rozmiary

Na obecna chwilę nosze rozmiar 50 a kiedyś nosiłam 38

ZGROZA