No muszę powiedzieć, że nie jest źle. To czego najbardziej się obawiałam czyli łaknienia na słodycze nie występuje. Pojawiają się bardziej psychicznie takie myśli ale nie ma tego fizycznego, którego nie potrafiłam się pozbyć. Poza opóźnieniami w konsumpcji posiłków i wymianą niektórych potraw (bo np. nie lubię niektórych składników lub źle toleruję niektóre owoce) to jest spoko. Jeśli ten jadłospis rzeczywiście przyniesie efekty to już mi się buźka uśmiecha . No i dzisiaj tez poćwiczyłam.
zdazyc_przed_25
22 sierpnia 2013, 15:08szukam współodchudzjacych z Krakowa. stworzyc chcę cos jakby grupe wsparcia. tak jakby AA dla ludzi z nadwagą. http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1497511