Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój cel !

Wiele razy próbowałam zrobić coś ze swoją wagą i zazwyczaj ponosiłam klęskę, właśnie przez takie dni jak dziś... Mam przeogromne zakwasy, zejście po schodach sprawia mi wielka trudność... Mam je wszędzie :) Uparłam się wczoraj, że jeśli nie pójdę biegać to poćwiczę cały zestaw ćwiczeń z Mel B, dziś miałam taki sam plan, ale na pewno nie dam rady :) Postanowiłam zrobić ABS, brzuch, nogi, pośladki i cardio... 
Od poniedziałku ruszam ostro z bieganiem, nieważne czy będzie padało, wiało i się waliło... Będę biegała !! Wiem, że to dopiero nie całe dwa tygodnie ćwiczeń ale nie widzę żadnych efektów, totalnie żadnych :/ zobaczę za miesiąc, daje sobie duży zapas czasu bo nie odchudzam się po to żeby powitać później efekt jojo a utrzymywać wagę o której marzę... Czy Wy macie to samo? Zmieniłam jedzenie, tryb życia, ruszam się bardzo dużo i zero zmian? :/ Załamuje mnie to trochę :/ Zero słodkiego od początku odchudzania, ani jednego grzeszku... Eh, miłego wieczorku dziewczyny... A.

Mój wymarzony cel :