Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21 marca


No i przyszła wiosna... A miałam mieć już 5 z przodu  Na razie przez tydzień wróciłam do 65,2 bo już było znowu 65,7... Ale wczoraj spacer z rodzinką po starówce i co na koniec spaceru? Idziemy na gorącą czekoladę. Oni zamówili a ja wzięłam ice fitness (okropieństwo, 1 gałka lodów, musli, wiśnie, jogurt, niesłodkie to było)

Ale wieczorkiem już tak mnie brało, że zjadłam 1 kg  może więcej (chyba jednak więcej ) pomarańczy... Były tak słodkie, że same się jadły...

Wczoraj już zaczęłam czytać artykuły o bulimi nieprzeczyszczającej i jakby pasowało... ale nie! Ja chcę się zdrowo odżywiać!!

Zobaczymy jak ten tydzień wypadnie....