Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
filozoficznie


Od tygodnia siedze, wydzwaniam i pisze do obcych ludzi jaka to jestem wspaniala, pracowita i genialna... i inne bzdury, ktore sie normalnie wpisuje do cv.

Meczy mnie to, bo znalezienie pracy zawsze trwa u mnie wieki - co jest totalnym koszmarem...zazwyczaj wielki boss z kwasnym wyrazem twarzy mruczy, ze daje mi szanse z wielkiej laski moze na tydzien albo dwa...

a potem BUM - gdy juz zaczne pracowac okazuje sie , nie cukrujac sobie, ze rzeczywiscie jestem dobrym pracownikiem, ze jednak potrafie, chce , moge, ze zostaje i awansuje, ze kurde DAJE RADE ...

zastanawia mnie to ... czy to moje "zewnetrze" sprawia, ze jest mi ciezko ? czy jezeli schudne i bede "pikna i cudna" - czy wtedy bedzie latwiej ...

czy fajna d*pa ulatwi mi start ? hmm...

tyle na dzis, pozytywna bede moze jutro





  • Kingyo

    Kingyo

    24 października 2013, 09:06

    Ja nie wiem czy u mnie w okolicy w ogóle znalazłby się jakiś Pan fryzjer. U mnie dodatkowo po odwalonej fuszerce powiedziała : No..i jest bardzo ładnie.

  • lovecake33

    lovecake33

    18 października 2013, 09:30

    Dla mnie najważniejsza jest energia, doświadczenie. Ale niestety spora część myśli gruby=leniwy. Smutna brutalna rzeczywistość :/

  • chanach77

    chanach77

    17 października 2013, 21:34

    Niby fajny tyłek pomaga, ale pracy nie załatwi a na pewno nie pozwali w niej przetrwać. Zgrabną pupę warto mieć przede wszystkim dla siebie. Też się męczę nad cv i coś średnio mi idzie. Po takiej przerwie od pracy, czuję się jakbym zaczynała wszystko od nowa.

  • Kingyo

    Kingyo

    17 października 2013, 20:36

    Więc bądź fajną dupą dla samej siebie i naprawdę.... nie bierz sobie tak do serca tego, co pieprzy trzy po trzy to całe toksyczne otoczenie w miejscu pracy. Niech mówią do Twojej fajnej dupy, o ile nie mają nic więcej do powiedzenia niż " gówno" warte.

  • ajusek

    ajusek

    17 października 2013, 20:23

    fajna d*pa ułatwi Ci start. Ale w taki sposób, że mając fajną d*pę czujemy się po prostu dobrze ze sobą, pewniej itp. Serio. Niby banał opisywany w każdej babskiej gazecie, ale niech kurcze ktoś powie, że dobry wygląd nie poprawia nastroju. A to wszystko jakoś się ze sobą wiąże.

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    17 października 2013, 19:36

    No niestety-pierwsze wrażenie często nas gubi i pracodawcom wydaje się,że pracowity = piękny i chudy.

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    17 października 2013, 19:21

    Dla mnie najważniejszy jest sensowny Człowiek. Wydaje mi się, że Ty taka jesteś. Może wreszcie trafisz na szefa lub szefową, którzy bardziej cenią rozum i pracowitość niż dostępność i wazeliniarstwo. Życzę Ci tego z całego serca.

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    17 października 2013, 19:13

    dosiawdczenie chyba wazniejsze:)