Nie pisałam, tak długo bo nie było oczym. Zaglądałam ciągle do Was i gratuluję wszystkim postępów w walce z kilogramami.
No cóż jeśli chodzi o mnie to jest beznadziejnie. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale nic mnie nie cieszy, nic mi się nie chce, oprócz oczywiście jedzenia. Diety zero, ćwiczeń zero i najgorsze jest to że nie potrafię sobie z tym poradzić. Cały dzień spędziłabym najchętniej w łóżku, tylko żeby nikt nic nie chciał.
Ja już tak dłużej nie chcę!!!!!
Nie wiem, może ja po prostu potrzebuję porządnego odpoczynku, bo nie pamiętam kiedy ostatnio taki był. Ciągle praca, praca, dzieci (nie że ja na nich narzekam), dom, czyli sprzątanie, pranie, gotowanie i tak w kółko. Chociaż ostatnio to nawet nie chce mi się sprzątać, gotować a o praniu czy prasowaniu nie wspomnę. Urlopu chcę i dnia (jednego) tylko dla siebie.
Narazie, to tyle, może jutro będzie piękniej - będzie piątek.
rubi06
26 czerwca 2008, 09:56postaraj się o dzień tylko dla siebie? Niech mąż sie zajmie dzieciakami, a ty wyskocz na zakupy, na ploty z koleżanka ;)) To pomaga i wtedy też wróci ochota do dietki? ;) Czego Ci życzę :)) Pozdrawiam i nie poddawaj się :)
krakusek
26 czerwca 2008, 09:48Faktycznie potrzebujesz porządnego odpoczynku. Rzuć wszystko (mam na myśli te prace domowe i służbowe) i bierz urlop! Po całorocznym kręceniu się na orbicie: dom-praca-dom należy ci się odpoczynek! A jakże! Może uda ci się choć na kilka dni wyjechać poza miasto. Warto! Trzymam kciuki!