za 4euro litości kobieto.Ja będzie cię chciala to cię weżmie za 7 ale za 4?????????????????????nawet tyle albanki nie biorą i ruskie.miej godnosc""" - elenida, wiedz o tym, że ja tylko na siebie mogę liczyć, a rachunki się zbierają i godnością ich nie opłacę. ne men zdarza się, ze pracuje za 7, 8 i 9 euro za godzinę, ale takich dniówek mam malutko, wiec wzięłam się na sposób i zniżyłam w kolejnych ogłoszeniach cenę, by zarobić choćby te 30 euro, bo inaczej to nie będę miała na opłaty. jedno powiem, by wszyscy zrozumieli: JA TEŻ PRAGNĘ PRACOWAĆ ZA WIĘCEJ NIŻ OSIEM EURO ZA GODZINĘ. na razie jest straszny zastój, dlatego sytuacja mnie zmusza do obniżania ceny.
łatwo to oceniać gdy sytuacja nie dotyczy nas osobiście. wiem coś o tym. śmiałam się z dziewczyn które za cały miesiąc harówki brały 700 euro, bo ja przez dwa lata brałam 1000 euro na rękę i ubezpieczenie miałam. ale sytuacja obróciła się na nie moją korzyść.
w końcu lepiej zarobić 30 myśląc, że chciałoby się za tę pracę dostać 50, niż nie zarobić nic...
mam w banku 310 euro, w skarbonce jakieś dwadzieścia euro, a w portfelu nic a nic...muszę za tydzień mieć 400 w banku, inaczej nie opłacę niczego... dlatego pójdę nawet za 4 euro za godzinę pracować.
snikersowa
25 października 2010, 00:17a nie myślałas nad tym zeby zjechac do polski i przeczekac cięzkie czasy w polsce?
lea7776
24 października 2010, 17:23...widzę że jest bardzo trudno...ale cóż,trzeba jakoś przetrwać :] mam nadzieję,że Ci się uda.Ja na szczęście w gorszym dla mnie czasie miałam wsparcie,więc nie musiałam się sprzedawać zbyt tanio.Ale tez nie wiem jakby było,gdyby nie mąż :] życzę powodzenia :*
maruda1986
24 października 2010, 14:53czemu nie wrocisz do Polski? moze tutaj byloby latwiej o lepsza prace.
toccatarzyna
24 października 2010, 13:55Powodzenia~! bedzie dobrze :)
mada044
24 października 2010, 13:18Ojj..wiem jak to na tej emigracji bywa ! Oby sie poszukiwania pracy powiodly !!!