poza tym to uzbieram info o Londynie, mimo że nadal mnie nie stać na wyjazd, ale przynajmniej będę miała jakieś rozeznanie... Najważniejsze są pieniądze, niektórzy twierdzą że trzeba mieć że sobą że dwa tysiące euro by mieć za co żyć pierwszego miesiąca i szukać pracy, załatwiać papiery, numery i konta... Ją tyle nie mam... Mam marne 300 euro w banku i 20 euro w kieszeni. A w tym tygodniu dopiero jutro po pracuje i w weekend... Jak zarobienia Stowe to będzie dobrze.... Mam chętna na moje biorko, jak jej się spodoba to myślę że z 70 euro wezme, szukam chętnych też na inne rzeczy z domu. Nikt nie chce jak na razie moich obrazów... Chyba się nie podobają.... Szkoda.... Jestem bwinna tyle pieniędzy ludziom, że już wszystko mam ułożone w głowie, mam numerbdo chłopaka który ogłasza się że tanio dowozi na lotnisko i z lotniska, mam trzy osoby w tym jednego greka które oferują różne pracę np w kuchni przy gotowaniu, wypytalam ich, twierdzą że jak już się zdecyduje przyjechać to mam im dać znać i pracę będę miała od ręki, fajnie by było znaleźć ludzi , dwie czy trzy osoby by wynająć na początek pokój razem, by koszty były mniejsze, są że trzy bdzirwczyny co też chcą niedługo jechać i też szukają tak jak ją, tyle że one już maja bilety i trochę kasy.... Ach Boże....... Nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie......
blue2009
3 października 2015, 10:26A może pomyślisz o jakimś innym mieście niż Londyn, dlatego, że tam niestety ale ceny są o wiele wyższe niż w pozostałych miastach. Wiesz fajna opcją jest jakbyś np. na początek znalazła pracę w polskim sklepie, bo tam nawet podstawy ang Ci wystarczą a poza tym bedzie łatwiej:) Na początek na pierwszy miesiac (oczywiście zależnie w jakim mieście) potrzebujesz około 200 funtów na wynajem pokoju (oczywiście zmienne w zależności od miasta jakie wybierzesz - w Mencesterze jest z tego co widzę też sporo pracy a koszty życia o wiele mniejsze niz w samym Londynie (sprawdz grupę na FB polacy w mencesterze i tam też możesz wypytać co i jak). Jesli chodzi o takie normalne życie czyli zakupy to jeśli jesteś sama i nie masz jakiś ogromnych wymagań to za 20 funtów na tydzień na jedzenie spokojnie wyrobisz:) powodzenia!
joasia1617
2 października 2015, 20:52Trzeba myśleć pozytywnie chociaż czasami się nie da ale wierzę że wszystko Ci się ułoży w dobrym znaczeniu tego słowa
kalinagryz
3 października 2015, 01:49Dam radę!!!!! ☺
mucha81
2 października 2015, 11:43W Londynie jest najdrozej, mieszkanie, metro itp. a minimalna krajowa wszedzie taka sama 6.70/h. Moze sprobuj inne miejsce jesli nie masz u kogo sie zaczepic w tym Londynie, bedzie ci ciezko.
zmiana2010
2 października 2015, 10:45kurczę , jesteś zdolna i utalentowana , ale coś w życiu Ci nie idzie. Życzę Tobie przede wszystkim szczęścia i wyprowadź sie szybko od swojego faceta, bo z nim nie budowałabym przyszłości Nie zasługuje na Ciebie..Pozdrawiam .W koncu musi być lepiej:)
RybkaArchitektka
2 października 2015, 08:58Dobry pomysl z tym Londynem. Uzbieraj sobie jednak troche pieniedzy, w razie czego. Posprzedawaj co tylko mozesz. Szukaj nabywcow na obrazy przez neta, jest mnostwo portali. Oby Ci sie poszczescilo w tej Anglii. Tam chyba jest jednak latwiej niz w Grecji. Dasz sobie rade, jestes niesamowicie silna!
kalinagryz
3 października 2015, 01:48Silną i uparta choć często mnie łapie załamanie, ale jakoś się podnoszenia i znowu IDE do przodu!!!!! ☺
Agnes2602
1 października 2015, 22:49a angielski trochę znasz???bo wiesz tu się trochę porobiło i nawet jak byś chciała pracę przez agencję to takie testy ze znajomości języka w prawie każdej agencji są,te testy łatwe ale jak ktoś nic nie kuma to się nie dostanie.
kalinagryz
2 października 2015, 01:30Komentarz został usunięty
kalinagryz
2 października 2015, 01:33Podstawy znam, w testach wychodzi że znam na 45 % zaś ciężko mi się odezwac. W każdym bądź razie rozumiem sporo z rozmów, tekstów, wiadomości, może nie za dużo ale wylapuje sens zdania. Myślę że nie jest że mną tak najgorzej. Gdy przyjechałam do Grecji to ani słowa nie umialam. Tak więc porównując, będzie mi łatwiej na początku w Londynie niz na początku w Atenach. A czy ty Agnes mieszkasz w Anglii?
Agnes2602
2 października 2015, 20:01Tak mieszkam,na pewno będzie łatwiej o prace tu niż w Grecji,tak sądzę ,czytałam Twoje przejścia z pracodawcami to to jest nie do pomyślenia.