Siemka, siemeczka,
Dzis zjadlam za male sniadanie (wczoraj zjadlam za duze, wiec dzis mniej, wiec jutro sprobuje zjesc jakos po srodku) i chyba bylam ospala przez caly dzien.
Zadan zadnych znowu nie zrobilam, oby jutro sie udalo, bo to az wstyd, ze sie tak obijam!
Przez caly dzien nie nosilam krokomierza i jakos juz mi sie nie chcialo tego ciagnac...ale w pewnym momencie cos mnie tknelo po 22 i mysle, no nic trzeba wyrobic te kroki - teraz jestem bardzo szczesliwa, ze poszlam - jak to mowia, nigdy sie nie zaluje wykonanego treningu
Statystyki:
Woda: dzbanek wypity + butelka
Dieta: oki doki :) no sugar
Kroki: ponad 5000 :) - w ostatniej chwili, 23.30 chyba skonczylam na biezni ;)
Trening: Sekret + 10 min z Rewolucji na ramiona (+ rozgrzewka i rozciaganie) + Blogilates challenge
Pobudka: przed 8
Mozg: wymyslic jakas kare dla siebie - potrzebuje dyscypline!
Milego dnia!