Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
OK:)


Dzisiaj OK z małymi wyjątkami;)

Zjadłam bułkę razową rano (godz. 7.30), na obiad (godz. 13.30)- warzywa na patelnie bardzo ich mało było, kotlet drobiowy, bułka razowa. Niestety podgrzewając warzywka w mikrofali dodałam żółego sera a potem na to majonez! (to te małe wspomniane wyżej wyjątki ), jabłko (godz. 17) Kolacja - nic:)

Aerobik w domciu 45 minut, brzuszki i 5min hula hop.

Teraz jak zwykle już siedzę sobie wykąpciana, nabalsamowana antycellulitisowym i wyszczuplającym żelkiem (Avon:), popijam już drugą dziś herbatkę odchudzającą.

Wagowo narazie odrabiam straty - szybko idzie w dół! Ale żeby przesunąć ślimaczka potrzebuję jeszcze trochę czasu. 

Jolu! Wróć!

  • lebe.jetzt

    lebe.jetzt

    22 listopada 2009, 19:53

    to nie moja wina, że miałam remont i komp był porozłanczany i net też, bo niestety bezprzewodowego nie mam. ale teraz wracam! też zboczyłam z torów przez to całe zamiwszanie, ale od jutra biorę się za siebie! przesyłam porządnego kopa!!!

  • merlinn

    merlinn

    18 listopada 2009, 21:43

    pozdrawiam cieplutko i trzymam mega mocno kciuki