Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brak magnezu i depresja i problemy żołądkowe :)


.... na szczęście już jest lepiej, ale ostatnie dni dały mi się we znaki... Myśli, które kłębiły mi się w głowie były okropne, brak energii, ciągłe zmęczenie, przestraszyłam się, że to dieta tak na mnie wpływa, bo przecież dostarczam organizmowi mało cukrów, bałam się że będę musiała ją zmienić a nie miałam pomysłu jak... do tego doszły problemy żołądkowe, uczucie pieczenia i straszny skurcz obudził mnie wczoraj o świcie... Masakra

Więc
Nastrój - zorientowałam się ze to przez brak magnezu, wczoraj wypiłam kakao bardzo ciemne i zjadłam trochę pistacji - było troszkę lepiej, dzisiaj dwa szoty z magnezem, dwie szklanki bardzo ciemnego kakao, jogurt z dodatkiem kakao o orzechami  i znów jestem sobą... Muszę zajadać magnez
Żołądek - nie mogę na kolację jeść samego kefiru lub jogurtu tylko coś bardziej treściwego, gdyż są kwaśne i tylko podrażniają mi żołądek i muszę łykać leki.... na czczo pół godziny przed śniadankiem

Wniosek:
Przeraża mnie że będę musiała to wszystko zażywać tym bardziej, że często zapominam o braniu tabletek :), a wiem że muszę :)