Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela Palmowa


Foora kupila zmywarke, a nam sie psuje lodowka. Nie chlodzi, ale mrozi. Planowalismy jechac do Kornwalii na tydzien wakacji w przyszlym miesiacu, ale moze trzeba bedzie zrezygnowac i kupic lodowke . Moj malzonek wymyslil sobie , ze chce lodowke z maszynka do robienia lodu. Fajnie , tylko ze najtansza jaka znalezlismy, kosztuje £590. Mowi, ze po tym, jak kupilismy tania zmywarke, nie popelni tego bledu po raz drugi i kupi droga lodowke. Zadzwonie jutro po czlowieka naprawiajacego sprzet domowy, moze cos zaradzi.

Bardzo chcialabym pojechac na wakacje, nie pamietam ,kiedy bylismy ostatni raz.

Rano bylo na wadze 68.8 kg, ale caly dzien dzis pogryzam zakazane przysmaki.

 

  • Foora

    Foora

    24 marca 2013, 18:31

    Kupilismy dużą, srebrną (bo wszystkie sprzety mamy srebrne) zmywarke Bosha. zapłaciliśmy 400 funtow. Zuzywa 10 litrow wody,z tego co wiem. W sklepach kosztuje ok.600 funtow, ale Marcin wyszukał ten model w jakichś sklepach internetowych i kupilismy taniej. czy jestem zadowolona? Poki co, tak, dzis jeszcze włożę zaschnięte garnki i sprawdze jak sobie poradzi. To będzie ostateczny test. PS: Pralka, lodowka i zmywarka, to takie sprzety, ktore są drogie, czesto sie używa i warto je kupić nowe. Więc popieram w tej kwestii Deana (fajny ten bajer z robieniem loda,heheh, glupie skojarzenia). A wakacje. Jezu, Ty mi nic nie mów o wakacjach...marzę o nich od 4 lat! Tylko latamy do Polski, albo jezdzimy na biwak (bo to najtansza opcja). PS2: Kupiłaś vitalię? Dobry wybór. Ja na tej diecie schudłam, tylko,ze wtedy nie gotowałam dla męża i nie miałam dzieci, więc pokus jako takich nie było. Ale Tobie życze powodzenia. Świetnie Ci idzie z dietą. Aż zazdroszczę determinacji!!!