Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek

Ostatnio mi tez stala ;/

Masz racje Karampuku... tacy ludzie sie nie zmieniajá a na lepsze to juz wcale, moze na gorsze.... MNie rzeczywiscie potrzeba duzo, duzo sily zeby to wszystko jako tako w ryzach trzymac. Po prostu zalatwiam minimum... tyle ze nawet to minimum mnie przerasta, zwazywszy ze dziesieciolatek tak sie zabral do jedzenia ze hej... mleko, platki, mieso niekoniecznie. A koszty sa koszty

W porównaniu ze mną to sporo się gimnastykujesz, brawo

ważne, że codziennie ćwiczysz i jest tego coraz więcej:) odnośnie tego wynajmowania mieszkania to chodzi też o to, że wolimy ten tysiak odłożyć na budowę naszego domu.. niestety coś za coś.

Jak pieknie sie wywedrowalas :) 100km! Brawo :) Niech bedzie to hop wspaniale- tez tak mam...ciekwa jestem co bedzie w sobote :) hop mam nadzieje, ale w dol a nie w gore :) Buziaki

Zamiast bum proponowałabym bęc :D

100km??? niezły efekt! I Ty narzekasz:D?

ja też czekam na moje hoop :)) Mi dziś też będzie ciężko cokolwiek poćwiczyć bo czuję się jakby powietrze ze mnie uciekło ....

Uwielbiam twister.

ja soje hop mialam kilka dni temu fajne uczucie tylko szkoda ze trzeba czekac bez rezultatow ;)

cierpliwośći poleci;))))jak będziesz nadal taka sumienna ;)))amen:))

:) ja też liczę na hop u mnie:) mam nadzieję, że obie się odczekamy

oby tylko nie zrobiła hop w górą, jak u mnie, no ale Ty nie jadłaś sernika :)))

Ej ja tez tak mam caly cza stoi a w oficjalnym dniu wazenia -1kg i tak zawsze mialam :D

Ja też czym więcej sieuczę to wydaje mi się ze umiem mniej ,to dobry objaw .Każdy czeka na hop wagi a ona woli hop w górę niż w dól ,moja przynajmniej .

Niby cieplej ale jest wiatr i tak nieprzyjemnie zacina. Ja dzisiaj już po spacerze:)

u mnie stoi od niedzieli; ale zadań wczoraj wykonałaś! I dzisiaj po nocy- wiesz już że wiesz więcej;

miłego dnia!

no to hop! :)

bo tance to jajfajniejsze w parach są :)