Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
drugi dzień świąt

wcale nie jesteś dziwna....po jakimś czasie czeka się na spokój i ciszę...

"Mam tak samo jak Ty", że zacytuję klasyka. Buziol

Ja lubie ludzi i tłum ale tylko od czasu do czasu ,sama tez lubie pobyc ale w te świeta to akurat im wiecej tym lepiej ,tak mam od dziecka:)

ja tez jestem pustelnikiem, ale dałam radę dzielnie w te święta i było SUPER :) to jest dopiero dziwne, ze jednak nawet pustelnik moze w święta rozkoszować się rodzinnym towarzystwem i czerpać z tego radość :)

Mam podobnie, najbardziej lubię być sama :)

Też tak mam, wcale nie jesteś dziwna. Ja tez się chowam po jakims czasie. Wczoraj poszłam do łóżka po 21 i czytałam.

Ja też często czuje przesyt ludźmi, zwłaszcza w moim zawodzie. Jestem szczęśliwa gdy nie muszę mówić i nikt do mnie nie mówi. Z tego powodu po pracy wolę ciszę i spokój w święta też. Zupełnie cię rozumiem. Nie jesteś dziwakiem :)

też jestem typem pustelnika... mam czasem ochotę rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady ;)

Mam podobnie jak. "barbra1976" czasem lepiej pobyć samemu ze sobą w ciszy i spokoju a czasem w hałasie i całej masie ludzi hehe *_* ale to dziwność to indywidualność

Każdy jest jaki jest :) ja na przykład mam podwójna naturę. Lubię ludzi i lubię być sama.

:D i ja taka jestem! Nie wytrzymałabym "rodzinnych" świąt. Mi jedna osoba za dużo...

Nie jesteś dziwna. Są ludzie, co uwielbiają tłumy i nie cierpią samotności, są też tacy, co w tłumie (nawet jeśli to 5 osób) czują się zagubione. Ja spędziłam Wigilię w cztery osoby i teraz święta spędzam w domu, bez żadnych dodatkowych ludzi i to są dla mnie najfajniejsze święta z możliwych :)

Mam tak samo.