Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzień wychodzenia z detoxu


hejka

wczoraj zdołałam wypić tylko 3 kubki tego wywaru z jarzynek bo chyba żołądek mi się skurczył i jak wypiłam kubek to byłam napchana jakbym co najmniej średnią pizzę zjadła
ta "prawie głodówka" zrobiła w moim organizmie tyle dobrego, np. mniej wypadają mi włosy przy myciu, jakoś nie muszę stosować odżywki bo nie są już takie suche, skóra mi się wygładziła na całym ciele, na twarzy to nawet pory się zmniejszyły, a i nie mam suchej skóry na czole więc już nie stosuję kremów nawilżających. paznokcie mi się już tak nie łamią, no i najważniejsze moje rozstępy zrobiły się jasne, a były różowe aha no i żołądek się skurczył więc już będę pilnować coby nie rozepchać go i w ten sposób będę żreć mniej   szybko zasypiam i rano budzę się wyspana i pełna energii choć wstaję po 6. chyba za 2-3 miesiące znowu zrobię sobie detox ale już mniej, np 3 dni. dla mnie to rewelacyjne oczyszczenie organizmu i każda dieta którą teraz zastosuje ( a mam zamiar poromansować z DUKANEM ) przyniesie lepsze efekty bo organizm zmienił metabolizm.

powiem szczerze, że bałam się dzisiaj wejść na wagę. pomimo tego, iż piłam ten wywar i nic nie jadłam, a i na ogrodzie troszkę posadziłam roślinek to jednak strach przed efektem jo-jo był. a tu miła niespodzianka , waga 107,3 czyli 0,40 kg mniej, jak na 1 dzień to chyba dużo??

dzisiaj znowu wychodzenie, gotuje się właśnie zupka jarzynowa:
3 l wody, koperek,2 marchewki, 3 małe ziemniaczki i jakieś przyprawy ale bez soli. potem to zmiksuję i będę pić przez cały dzionek. teraz jak to piszę to taki zapach tej zupki się roznosi, aż mi ślinka cieknie ale herbatka zielona z cytrynką póki co mi wystarczy.

dzisiaj od rana świeci słońce i niedługo pójdziemy na ogród coś porobić i znowu troszkę ćwiczeń zaliczę

reasumując moje 3 miesiące dietki to ubyło mi w sumie 15 kg i 40 cm:
szyja 2cm
piersi 3
talia 14 cm
biodra 8
udo 13

i tym optymistycznym akcentem życzę powodzenia w dalszej walce WAM i SOBIE
 "dietkowy królik doświadczalny"
  • muzarcik

    muzarcik

    26 maja 2010, 07:43

    Widzisz nie doczytałam Twojego wpisu i zrozumiałam coś źle ale niech ten mój koment jest bazą dla chętnych zrzucić całe sadło tylko na dukanie...Masz rację warto pewne zasady przyjąć...naprawdę waro...żebym ja teraz tak potrafiła zapanować nad sobą jak na dukanie...byłoby super....potrzebny mi reżim...półśrodki nie działają...zrobię chyba listę dozwolonych i ulubionych produktów i zacznę z nich kombnować...to dobry pomysł...

  • Grazka26

    Grazka26

    25 maja 2010, 13:01

    wiem jak to jest po detoxie ma sie super humorek i moc energii, ja nie robilam tak ekstremalnie jak ty ale tez zaowazylam zmiany i nie wiem czemu super sie czuje! Gratukuje utraty wagi i powodzenia w wychodzeniu!!! Milego dnia Aga

  • BeatRece

    BeatRece

    25 maja 2010, 10:18

    No wspaniale, napewno będą lepsze efkety. A teraz jak jesteś "zachartowana" łatwiej Ci będzie oprzeć się pokusą :)

  • karioka1977

    karioka1977

    25 maja 2010, 09:51

    nie będę może tak rygorystycznie na dukanie, jedynie co mi się w nim podoba to przepisy na słodkości, które od czasu do czasu mogę sobie zrobić. ale tak 100% wierności to nie będzie. mam swoją sprawdzoną dietę i jej się będę trzymać - w końcu na niej schudłam 10 kg :)

  • muzarcik

    muzarcik

    25 maja 2010, 09:37

    Ja na uderzeniówce schudłam 7 kilogramów po 8 dniach ale prawdę mówiąc dla takich osób z dużą nadwagą jest to może cudne ale zbyt długo trwa...świetnie mi szło dopóki nie weszłam na dukana...kilogram do 1,7kg max zchodziło tygodniowo...i po dukanie metabolizm poważnie zwolnił...pięknie pozbyć się zalegającej wody z organizmu ale ja 2,5 litra odzyskałam od razu następnego dnia...co pokazało, że efekt był mniejszy niż w rzeczywistości...nam ludzi, którzy mają sukcesy na tej diecie i życzę im jak najlepiej...ja wolę zdrowiej...ta dieta jest monotonna...nie wszystko jest dostepne w sklepach.....naprawdę trzeba zrobić dobre rozeznanie terenu i sklepowych półek...sama widziałam jak jedna z pań wrzuciła do koszyka całą możliwą zawartośc półki z otrębami owsianymi( jedynie w Kauflandzie były dostępne)...dla mnie nie zostalo nawet małej paczuszki...skrobia kukurydziana w internecie jest ale hmmm...kurczaczki naszpikowane w Polsce antybiotykami i hormonami...sama nie wiem... NA TEJ DIETCE MA SIĘ BARDZO DOBRY HUMOR BO ORGANIZM JEST W STANIE KETOZY....stąd u niektórych humor i energia na wysokim poziomie... są też tacy co mają nienajlepszy?( indywidualne oddziałowywanie) SAMO BIAŁKO TO POWODUJE...TRZEBA NAPRAWDĘ WYPIJAĆ POWAŻNE ILOŚCI WODY, BY SIĘ NIE ZAKWASIĆ... ---powiem tak....mam dziecko, do tego chore i wymagające stałej opieki więc przestałam ryzykować...Karioka świetnie Ci idzie i trzymam kciuki za kolejne sukcesy....warto przemysleć dwa razy swój pomysł...ja kretynka zadziałałam impulsywnie...ale mam nauczkę...jak dieta to porządnie zbilansowana... Jeśli się jednak zdecydujesz to od początku warto brać witaminer... Trzymaj się mała i cokolwiek postanowisz to myśl o sobie kochana...szkoda, że dukan nie mieszka w opolskim, bo chętnie bym z nim porozmawiała...