Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A6W


Wczoraj tak się rozkręciłam po fitnesie ze zaczęłam czytać w necie o Aerobicznej 6 Weidera - czyli ćwiczeniach na płaski brzuch. Pooglądałam efekty,zmotywowałam się, zapoznałam z harmonogramem ćwiczeń i dzisiaj jestem juz po pierszym podejściu. Łatwo nie jest ale są one tak odpowiednio dozowane, że pewnie z dnia na dzień będzie lepiej. 

Nie sądziłam że przy moim leniwym usposobieniu jestem w stanie wykrzesać tyle zapału do ruchu? Cieszę się bardzo!

Jetsem po śniadanku: placuszki otrebuski z twarożkiem i kawa z cykorią, na obiadek będzie pierś lub krewetki z jakimś warzywem (chyba z fasolką szparagową...mniam lub sałatą zieloną).Teraz zmykam na pocztę i wskoczę do decatlona może zafunduję sobie jakąś koszulke do ćwiczeń.

  • satynkaa

    satynkaa

    8 lutego 2011, 12:12

    powodzenia w a6w, ja już mam za sobą 37 dzień :) z dnia na dzień jest coraz łatwiej, ale też i te ćw się przedłużają i robią nudne, trzeba być naprawdę wytrwałym :)