Dzień 83c.d.
Jeszcze szybciutko pochwalę się Wam moim nowym strojem kąpielowym...już na urlopik.
takie mam majteczki - boczki zabudowane...
...a taki zestaw kolorów...tylko ciała takiego jeszcze nie mam
Zaczęłam poszukiwania na necie i na początek założeniem był kolor nude z falbanką...ale stwierdziłam że zbyt infantylny...i jak natknęłam się na ten model to odrazu mi się spodobał. Nigdy nie miałam takich kolorków zawsze jakieś błękity, różowe, czarnego nie lubię...a ten z dodatkiem żółtego do włosków blond wydaje mi się super.
Mam już jeden z triumpha czerwony w błękitne róże a majtusie biodrówki całe czerwone tylko wykończone lamówką. Kupiony dwa lata temu w ubiegłym roku był przyciasnawy a teraz jest u siostry i zapewne będzie idealny. Ale ten żółto brązowy mnie urzekł, tym bardziej, że jak już raz się ubierze strój z Triumpha to innego się nie chce, mam też jakiś z mewy ale miseczki jakby usztywnione były tekturą, sztywne i sterczące. Te są natomiast z miękkiej gąbeczki idelanie modelują i powiększają biuścik.
Niestety ceny wiadomo jakie a ten model to jakaś edycja limitowana i niestety rozmiaru już nie było...ale na tablicy znalazłam praktycznie nówkę Pani sprzedawała bo po dzidziusiu już na nią nie pasuje i tak więc mam superowy kostium za 25zł
Martynka155
17 maja 2013, 23:03Szczęściara no! Może mi tez załatwisz taki i takiej cenie? No bądź koleżanka!
Skeldan
17 maja 2013, 22:57Teraz pozostaje tylko pracować nad tym, aby wyglądać w nim rewelacyjnie. Powodzenia! :)