...może nie wzorowy...dieta zachowana do wieczora....bieganie 50 minut zaliczone według planu....ale problemy rodzinne (ale nie w gronie mojej najukochańszej najbliższej rodzinki) wieczorem wywołaly burzę...pękł szampan i kilka kostek czekolady...udaję się do spanka bo jutro też niełatwy dzień ale mel b będzie zaliczona....ruch to najlepszy dla mnie sposób na nerwy i stres....:)
Lela6
3 stycznia 2015, 08:41Tak trzymaj :))