Dzień 9
Dzisiaj przyłożyłam się do mojej dietki i treningu. Dzień wygląda następująco:
Kolacja w planach ale czy będzie niewiem bo dziś na obiad jadłam fasolkę która jest bardzo syta a poza tym długo śpię i późno chodzę spać i stąd u mnie takie godziny posiłkó ale to również muszę zmienić. Syn porobił mi dziś jakieś magiczne wyliczenia ile to mam przyjmować kalorii aby tracić nadbagaż oraz ilości poszczególnych składników odżywczych, według nich to zjadłam za mało węglowodanów i białka też brakuje,
Uczę się dopiero kontrolować te proporcje, z wyliczeń wyszło że powinnam jeśc ok. 1400kcal dziennie, kiedyś jadłam 1200kcal, myślę że będę trzymać się w tych widełkach.
Białko | Węgle | Tłuszcze | ||
25% | 55% | 20% | Proporcje | |
92,95 | 204,49 | 37,18 | Gramy | |
1487,2 | 371,8 | 817,96 | 297,44 | KCAL |
Dzisiejszy bilanas to:
Zjedzone: 884kcal
Spalone: 560kcal